W końcu pokazało nam się troche słońca i udało mi się zrobić jako takie zdjęcia. Na pierwszy rzut moje makiety. Nie są zbyt piękne i dopieszczone, ale przynajmniej nie żal ich trzymać w pudle i do szybkiego grania w domu wystarczą. Zazwyczaj robiew moim skalnym labiryncie dwie "aleje" strzeleckie który prowadzą w najprostszy sposób do środka stołu - zajmują powierzchnie plus minus 1/3 stołu, pozostałe 2/3 jest usiane przeszkadzajkami, taki układ polecam jako najbardziej optymalny i nie dający przewagi ani bandom strzelającym, ani nastawionym do walki wręcz. Makiet jest idealna ilość na stół 36/36 cali. Do Warheima będę musiał jeszcze trochę dorobić, mam ambitny plan zrobić następnie budynek browaru/ knajpy no i jeszcze jakieś żywopłoty i laski.
Żeby powiększyć zdjęcie proszę kliknąć.
Teraz w takim razie czas na zdjęcia mojej pierwszej ekipy do Malifaux z pod znaku Ten Thunders.
Na początek sam McCabe:
Następnie totem czyli Luna:
Oraz reszta ekipy czyli Sidir i Wastrels, pan w brązowym stoi prosto, tylko podstawka się przechyliła;) :
Na koniec fotka grupowa:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz