czwartek, 1 września 2016

30-dniowe Wyzwanie Figurkowe. Dzień 1: Jak zacząłeś grać w gry bitewne lub jak zacząłeś malować modele?

No to zaczynamy!
Moja przygoda z figurkami zaczęła się, od gier RPG. W sierpniu, wakacje przed siódmą klasą podstawówki (tak jeszcze wtedy taka była ;), kolega z klasy wrócił z obozu, na którym starsi chłopcy grali w Warhammera. Oczywiście nie miał żadnego podręcznika, albo bardzo chciał poprowadzić i pokazać nam, o co w tym chodzi. Tak też, zacząłem swoją przygodę od autorskiej gry luźno opartej na Warhammerze i lekturze Władcy Pierścieni. Pierwszą postacią był elfi łucznik o imieniu Findar , który podróżował z krasnoludzkim topornikiem Barinem. Głównym zadaniem było wybijanie goblinów mieszkających w jaskiniach wokół Wioski w której znajdowała się Karczma, w której zlecano te ważkie misje ;).
Wtedy też odkryłem sklep Underground, znajdujący się w zamkniętym przejściu podziemnym, a w środku ludzi grających w Chronopię. Kupiłem pierwszy blister z armii Pierworodnych i jako tako pomalowałem kupionymi farbkami olejnymi. Niestety figurki w porównaniu z RPG było za drogie żeby móc się w nie bawić z kieszonkowego ucznia podstawówki i zostały zarzucone, aż do czasów studiów.
Wtedy też przez Wyszukiwarkę Mistrzów Gry i Graczy (coś takiego funkcjonowało przez jakiś czas w polskim internecie) poznałem QC, zaczęło się od sesji w WFRP, a następnie kupieniem modeli do armii Vampire Counts. Nigdy nie chodziłem grać do Barda, gdzie prężnie działała scena turniejowa i dosyć szybko przerzuciliśmy się na Mordheim - dużo ciekawszy mariaż figurek z sesjami rpg, które były coraz rzadsze. QC poszedł w modyfikację Mordheim i wykluł się z tego Warheim, ja w między czasie eksperymentowałem z różnymi systemami i tak w kartonach i na pułkach kurzą się modele do Hordes, WH40k oraz Infinity, a od niedawna Malifaux :). Na dzień dzisiejszy aktywnie gram w Warheim i Malifaux, a nawet regularnie powiększa się kolekcja pomalowanych modeli, jedynie nie starcza czasu i chęci na robienie dobrych zdjęć i wrzucania ich na bloga, ale wszystko w swoim czasie :).

4 komentarze:

  1. No proszę. To już tyle lat. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mały ten świat jest jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę już zdradziłeś odpowiedź na drugie pytanie =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wroce z pracy to się rozpisze powininem zdarzyć przed 00.00 :)

      Usuń