Jakoś, tak mam, że lepiej pamiętam spektakularne porażki, niż sukcesy, więc łatwiej będzie mi opisać sytuację pod jutrzejsza notkę.
Na pewno nie zapomnę kiedy graliśmy u Torina na poddaszu, ja grałem orkami i goblinami w przeciwko Khazadom QC, to były początki Warheim, jeszcze nawet ta nazwa nie funkcjonowała. Udało mi się goblinem (był to goblin przeinwestowany ponieważ wyposażony w pałkę) zaszarżować krasnoludzkiego Tana w ciężkiej zbroji i gromrilowym toporem pierwsze rzuty; trafienie 6, nieudane parowanie, zranienie 5, wyłączenie 6!
Pamiętam, że wtedy zaczęliśmy rozmawiać nad zasadą wedle której po takiej akcji krasnal powinien zostać pogromcą trolli ;).
Trolli? Po czymś takim to mógłby zostać pogromcą snotlingów:P
OdpowiedzUsuńNa pewno żaden szanujący się krasnolud nie poszedłby za nim na pole bitwy;) Ale niestety do dziś obowiązuje zasada, że ilość wyrzucanych krytyków przez najtańszy model rośnie proporcjonalnie do ceny modelu przeciwko któremu staje :).
OdpowiedzUsuń