

Jaka pisałem wyżej modele z pomysłem i klimatem, nawet nie pałający entuzjazmem do nowego wynalazku GW mogą się skusić ze względu na walor artystyczny, uzupełniając armię do AoS (gdzie mają osobne zasady) lub bandę do Mordheim/Warheim.
Pudełka kartonowe oprócz wyprasek z figurkami zawierają karty modeli oraz karty zadań i zagrań plus instrukcja składania.
Figurki podobnie jak te ze startera jesteśmy w stanie złożyć bez użycia kleju. Metoda "na wcisk" bardzo mi pasuje. Z jednej strony mamy tylko jedną pozycję w której stoi model z drugiej nie ma zbędnych szczelin, linie podziału są minimalne i sprytnie rozłożone w mało widocznych miejscach. Przy starszych modelach Green stuff był dla mnie równie niezbędny jak klej żeby doprowadzić je do przyzwoitego stanu, tutaj możemy o nim zapomnieć. Fani konwersji poradzą sobie przy użyciu skalpela i GS'u a pozostali odetchną z ulgą.
Jedyne co mi nie pasuje to sposób składania orków, stopy są integralną częścią podstawki, podmiana na kwadratową lub ciekawszą podstawkę sceniczną jest sporym kłopotem. Nie rozumiem też czemu skoro u reszty band dało się normalnie zamontować kołeczki w stopach to tutaj zastosowali takie niepraktyczne rozwiązanie.
Dużo tych kart - to dobrze! Aktualnie to jeden z kilku systemów, w które chciałbym pograć nieco intensywniej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie... Z kilku u mnie musi dojść do ostrej selekcji ale shadespire na razie na podium :)
OdpowiedzUsuń