Akcja dzieje się na planecie Hyperion, kiedyś daleką i mało znaczącą prowincję wysoce zaawansowanej technologicznie cywilizacji ludzkiej. Kilkaset lat temu nastąpił upadek tejże, przez co technologicznie planeta cofnęła się o kilkaset lat. Stracono między innymi, technologię natychmiastowej teleportacji pomiędzy układami gwiezdnymi, przez co udało się zachować kontakt tylko z najbliższymi układami, na które podróżować można dzięki Tytanom. Są to olbrzymie statki kosmiczne, podróż którymi wiąże się z długiem czasowym - dla pasażerów statku mija kilka miesięcy, dla reszty świata kilka lat. Do tej pory pokrywa się to z książkami Simmonsa.
Hyperion zarządzany jest przez jeden z arystokratycznych rodów pochodzący z innej planety. Sytuacja na ten moment wygląda tak, że mamy jedno duże miasto kontrolowane przez siły z poza planety, a na obrzeżach rebelię, dążącą do wyzwolenia planety z pod ich kontroli. Technologicznie po upadku cywilizacji stoimy na poziomie plus minus realiów Cyberpunka, są wszczepy, istnieje lokalna waluta w postaci gotówki, broń i pojazdy jak z zaawansowanego XXI wieku.
Moja postać to Walter Stark, profesja biznesmen, inspiracje chyba dość oczywiste i mało oryginalne. Kto ma kłopoty z szybkim kojarzeniem polecam linki pod imieniem i nazwiskiem.
Podobnie jak pierwowzory Walter potrafi zarabiać naprawdę duże pieniądze (nie koniecznie legalnie), ale jego prawdziwą pasją jest nauka. Oficjalnie właściciel średniej wielkości firmy spedycyjnej, mniej oficjalne źródło dochodu to produkcja fałszywej gotówki. Pracuje dla arystokratycznego rodu, konkurenta dla aktualnie kontrolującego Hyperion. Jego zadanie to dążenie w miarę możliwości do destabilizacji sytuacji politycznej i ekonomicznej planety.
Postacie pozostałej czwórki graczy są ze sobą bliżej związane i równie efektywne i efektowne jak poniższa ekipa ;).
Mamy więc Le Bon'a mózg bandy, to przez niego Walter najmuje pozostałych i jemu przekazuje wynagrodzenie, profesja gliniarz, chodź już od dawna działa po za prawem. Następnie Kowalsky... obrazek Pingwinów z Madagaskaru i nazwisko powinny starczyć za opis ;), Solo prawa ręka Le Bon'a. Kolejny to Black fixer, który niestety sporadycznie bywa na sesjach i częściej występuje w roli BN, zapewniając dostęp do mniej legalnych towarów, oraz ostatni na liście, nowa postać gracza, którego dotychczasowy Svena nomad zginął w czasie rozwałki w barze, obecnie stworzył technika, który czeka na imię.
Do tej pory udało się naszej piątce, zdobyć dysk z danymi personalnymi podwójnych agentów rządzącego rodu, dostarczyć broń dla partyzantów, odwrócić uwagę wydziału antynarkotykowego od firmy spedycyjnej Waltera, wykupić za fałszywą gotówkę kopalnie kamieni szlachetnych, oraz kilka niezłych gruntów wokół miasta. Najistotniejszym dokonaniem było jednak odnalezienie medbota - jednostki leczniczej, pochodzącego z luksusowego statku międzygwiezdnego, którego technologia przepadła setki lat temu.
Wspominałem już o zainteresowania Waltera nauką, a w szczególności archeologią czyli utraconą zaawansowaną technologią z przed Upadku.
Okazało się, że archeolog, który dokonał odkrycia zaginął. Walter razem z ekipą od mokrej roboty wyruszył na miejsce gdzie ostatnio archeolog prowadził badania, a które aktualnie znalazło się na linii frontu walk z rebeliantami. Streszczając do maksimum, udało się tam odnaleźć międzygwiezdną rzekę Tetydę, niegdyś atrakcje turystyczną, pozwalającą zwykłą łódką teleportować się pomiędzy planetami krążącymi wokół różnych gwiazd... (vide Endymion). Najprawdopodobniej, gdzieś na jej trasie znajduje się statek kosmiczny, z którego pochodził medbot.
Drużynie udało się wrócić z frontu, choć nie bez przygód w tym wdepnięciu na minę, ostrzału snajpera itp.
Po powrocie Stark skontaktował się z przełożonymi i podjął przygotowania do zorganizowania wyprawy za pomocą Tetydy. Pozostali gracze, wykorzystali ten czas na po domykanie niektórych wątków w mieście i wszyscy ruszyliśmy w nieznane, o czym będzie w następnym wpisie związanym z Hyperionem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz