piątek, 6 czerwca 2014

Wielki Mur Marsa, kolejny test Savage Worlds

Dzisiaj trochę krótszy wpis niż zwykle, nasz MG od Hyperiona wyjeżdża na trzy tygodnie a drużyna zdecydowała, że jeden z nas poprowadzi w tym czasie jednostrzałówkę. Pomysł na kampanię „Sandman” jeszcze w powijakach, zresztą nie zamierzam go spalać przedstawiając jako przerywnik, ale mimo to zgłosiłem się na prowadzącego.

Nie pozwolę drużynie odpocząć od klimatów s-f, na warsztat wziąłem opowiadanie Alastaira Reynoldsa - „Wielki Mur Marsa” (nawet wygrzebałem je w sieci specjalnie dla was, niestety w słabym tłumaczeniu).
  • początek wybór naszych graczy jako przedstawicieli na misję dyplomatyczną, żeby było szybciej przygotuję gotowe postacie, 
  • rozgrzewka czyli potyczki z wielkimi mechanicznymi robalami i desperacka ucieczka przez marsowy krajobraz do siedziby wroga 
  • trochę polityki, negocjacje z wrogiem
  • wielki finał czyli zdrada ze strony Koalicji i dylemat: zginąć jako człowiek, czy przeżyć kosztem człowieczeństwa
Zwięzłe, a zarazem wypełnione po brzegi wszystkim, co w science fiction najlepsze. Zobaczymy jak poradzi sobię z przeniesieniem założeń i klimatu mechanika Savage Worlds.
Tak, że w najbliższych dniach wrzucę tu streszczenie ostatniej sesji Hyperiona, a potem szkic jednostrzała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz