wtorek, 6 września 2016
30-dniowe Wyzwanie Figurkowe. Dzień 6: Ulubiony zestaw kości lub ulubiona kostka?
Nie będę się tutaj specjalnie rozpisywał, mam cały piórnik różnych kostek oraz znaczników, ale kośćmi ostatniej szansy, kiedy sytuacja na stole układa się źle są najstarsze kości w mojej kolekcji, biała i czerwona z drążonymi dziurkami, zszabrowane z pudełka Chińczyka rodem z PRL, które jeszcze leży u moich rodziców ;). Może dlatego, że służą mi od dzieciństwa, zazwyczaj kiedy potrzebuje zdać test rozbicia, kości spadają niskie wyniki, jeśli za to potrzebuje niewolnikiem trafienia w kapitana przeciwnej drużyny również mogę na nie liczyć. Będą mi służyć póki się nie rozpadną :). Niestety fotek nie wrzucę, padł mi aparat w telefonie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz