Matias
rasa: człowiek, wiek: 19, wzrost:
180cm, waga: 84kg oczy: szaroniebieskie włosy: brązowe
profesja: robotnik
cechy charakterystyczne: lubi przebywać
nad jeziorem, posiada akcent z innej prowincji imperium, doświadczył
pokusy jednej z mrocznych potęg, miłosierny, skromny, pielgrzymka
do świątyni Ulryka, kontakty w gildii stolarzy, lojalny wobec
piwowarów, lubi bijatyki
niektóre umiejętności: heraldyka, bardzo szybki, bardzo krzepki, bardzo odporny, stolarstwo, mocna głowa,
Matias urodził się w gorącej i
tajemniczej Arabii. Rudolf Metten ojciec Matiasa, był zamożnym
kupcem importujacym z Arabii egzotyczne towary wprost do stolicy
Imperium, w życiu niczego mu nie brakowało za wyjątkiem męskiego
potomka, który mógłby przejąć majątek. Żona obdarowała go
trzema córkami, ale dopiero kochanka z dalekiej Arabii dała mu
syna.
Do szóstego roku życia Matias
wychowywany był na spadkobierce ku wielkiemu niezadowoleniu żony
Rudolfa, Matyldy.
Małżeństwo z Matyldą pochodzącej
z wpływowej Altdorfskiej rodziny szlacheckiej, bardzo pomogoło
Rudolfowi który sam pochodząc z Middenheim i jako wyznawca Ulryka,
nie miał wystarczającej siły przebicia by odnieść sukces w
stolicy Imperium.
Kiedy w końcu Matylda zagroziła
rozwodem, Rudolf pozbawił bękarta swojego nazwiska i pod pretekstem
pielgrzymki do światyni Ulryka udał się z Matiasem do Middenheim.
W mieście Białego Wilka zostawił go pod opieką zaprzyjaźnionego
Mistrza Gildii Stolarzy, który miał zapewnić mu naukę i opiekę
do osiągnięcia pełnoletności.
Matias wchodząc w wiek dorastania
okazał się trudnym i krnąbrnym młodzieńcem, wolne chwile spędzał
w karczmach pijąc i często prowokując bijatyki. Mimo, że chłopak
trzymał z największymi łobuzami w okolicy, to nigdy nie wyrządził
nikomu prawdziwej krzywdy, raczej szukał uwagi ze strony swojego
opiekuna, który bynajmniej nie obdarzał go ojcowskimi uczuciami.
Kiedy tylko osiągnął pełnoletność Mistrz Gildii Johann z ulgą
że udało mu wypełnić się obietnice daną przyjacielowi, odprawił
bękarta, pozbywając się kłopotu. Osiemnastoletni młodzieniec,
szukał dorywczych prac w różnych miejscach ale niespokojny
charakter nie pozwalał nigdzie zagrzać mu miejsca na dłużej.
W końcu Matias trafił do magazynów
cechu piwowarów, gdzie w końcu poczuł się zaakceptowany i znalazł
grupę przyjaciół. Tam też poznał Adalbrechta, szefa
magazynierów, kiedy podczas wyjątkowo dużego rozładunku Matias
nabawił się kontuzji pleców, to maści i oleje Adalbrechta ukoiły
ból i pozwoliły szybko wrócić do pracy. Szef który przy bliższym
poznaniu okazał się członkiem wspólnoty religijnej, często
opowiadał o „dobrotliwym ojczulku” który nigdy nie odwraca się
od swoich dzieci.
Matias sam nigdy do specjalnie
religijnych osób nie należał, szczególnie biorąc pod uwagę
pierwszą i ostatnią pielgrzymkę którą zafundował mu ojciec, ale
historia „ojczulka” który zawsze czuwa mad swymi pociechami,
trafiała w czuły punkt porzuconego chłopaka.
Niestety przyjaźń przerwało
aresztowanie kultysty, który jak się okazało wykorzystywał pracę
w magazynach, żeby zatruwać partie piwa. Adalbrecht spłonął na
stosie, a Matias utrwalił swoją niechęć do angażowania się w
sprawy związane z religią i bogami.
Red Dwarf approve:) Zobaczymy co nam MG zgotuje za piekiełko:D
OdpowiedzUsuń